15 mar 2007

"Nie mówmy, że szambo jest perfumerią”

"Nie mówmy, że szambo jest perfumerią” nawołuje Ojciec Wszystkich Ojców, Padre Di Tutti Padroni, Padre Direttore. Ulubiony Bohater Mojej Teściowej. Teściową lubię – jej bohatera nie muszę!
@
Rozróżnienie jest tak łatwe, że nawet zakonnik potrafi... Potrafiłby... Powinien potrafić...
@
Tyle, że mowa była o pomieszczeniu, które ani nie jest szambem ani nie jest perfumerią. Jest pomieszczeniem w Pałacu Prezydenckim. To sala w której przyjmuje swoich gości Pierwsza Dama! Nie wiem, czy Bohater Beretów bywał w Pałacu Prezydenckim, ale zwykły jołop (forma oboczna: jełop) byłby świadom tego, że w stolicy działa sprawna kanalizacja, sprawdzona nawet w walkach z okupantem! W stolicy szamba użytkowane są może na obrzeżach, choć i to nieprawda, bo chodzi pewnie o „szczelne zbiorniki bezodpływowe na nieczystości płynne”.
@
Perfumeria, czyli sklep sprzedający kosmetyki i pachnidła, też nie powinien być zlokalizowany w Pałacu Prezydenckim! Nawet zwykły jołop powinien dobrze o tym wiedzieć. Pałac Prezydencki to Świątynia Władzy a przekupniów ze świątyni się przegania rózgami. Ta tradycja powinna być znana każdemu zakonnikowi! Nawet takiemu, który bardziej jest zajęty szerzeniem propagandy politycznej niż religii... Nawet takiemu, który wprowadza szambo do języka polityki, do języka propagandy radiowej i telewizyjnej!
@
Konkludując – to Naszego Dziennika Wyrocznia Moralna osadziła Pierwszą Damę w szambie. Na szczęście – tylko gębowo. Na nieszczęście – publicznie w radiu, prosto w uszy wiernych słuchaczy! Nie mówmy, że propagandzista jest kapłanem! Nie mówmy, że kapłan jest kapłonem...
@
Tak nam dopomóż Wolność Prasy i Blogowania!

Brak komentarzy: