31 sty 2007

Umiar czy agresja?

Jedyne co my, bloggerzy, możemy robić, to być obserwatorami i komentatorami. Nasze głosy, opinie, słowa podziwu czy narzekania krażą najczęściej między nami. Jeśli są powodem podniecenia, zażartych dyskusji czy obrzucania się inwektywami to też kiszą się w blogosferze.

Ja nie czuję się sprawcą czegokolwiek, tylko obserwatorem. Bywa, że jestem komentatorem i zawsze wtedy wyrazicielem mojej jednoosobowej opinii. Im bardziej odczuwam, że moje obserwacje są podglądane przez coraz bardziej rosnące grono ewentualnych zainteresowanych, tym bardziej staram się, by komentarze były coraz bardziej wyważone i nieagresywne.

Niekiedy mi żal, bo fajnie jest tak nawrzucać innym, politykom, inaczej myślącym, całemu światu... Zwłaszcza anonimowo!

Pomyślmy jednak niekiedy, czy to, co wypisujemy w sieci lekką ręką na forach czytanych przez tłumy, powiedzielibyśmy tym tłumom wprost w twarze. A niektórzy przecież wrzeszczą...

Bogaty biedny ZUS!

Od kilku dni telewizje rządowe i komecyjne pokazują stada biednych emerytów i rencistów, szturmujących papierowymi pozwami betonowe fortece ZUSu. Urzędnicy przyjmują tony lasów w postaci arkusików, wypełnianych skargami na to, jak emerytów obdarto kiedyś z nędznej podwyżki i że oni teraz żądają zwrotu tych zrabowanych, wdowich groszy. Od czasu do czasu pojawia się elegancki rzecznik prasowy ZUSu, by powiadomić wszem i wobec, że owe pozwy są tym, czym są, czyli arkusikami zniszczonego bezpowrotnie lasu, i nie spowodują jakichkolwiek wyrównań, procentów zaległych czy podwyżek czegokolwiek!

Na szczęście emeryci i renciści będą mogli już niedługo udać się do Świątyni Opatrzności Bożej, by tejże Opatrzności oddać się pod opiekę, by wyżalić się na bezduszną instytucję, która rozbudowuje swe wygodne, luksusowe siedziby na chwałę prezesów, dyrektorów i tłumów sytych urzędników. Dlatego, na Chwałę Boga i Jego Opatrzności, z nieprzebranych rezerwuarów ZUSu, hojną ręką dorzucono marne 40 milionów złotych do budowy świątyni, której architektonicznego wyglądu pozazdrościć mogą nam najbogatsze emiraty, taplające się w ropie naftowej.

Przecież 99,98 % społeczeństwa polskiego to Katolicy, więc słusznie założono, że nikt nie zaprotestowałby przeciw takiemu mieszaniu budżetu państwa z wydatkami kościoła! Zwłaszcza emeryci i renciści...

30 sty 2007

Prezydent...




KONSTYTUCJA RP z 2 IV 1997 r.
Rozdział V
Prezydent RP
Art. 126.
1. Prezydent RP jest najwyższym przedstawicielem RP

Nie strzelać do Wassermana!

We Wprost wywiad ze Zbigniewem Ministrem Wassermanem. Zwierzył się on, że staruszka włócząca go po sądach, po tym jak nie chciało ministerzysko zapłacić jej zięciowi za wykonane roboty budowlano-instalacyjne, była sprowokowana i zmanipulowana przez ludzi, związanych ze starymi słuzbami specjalnymi.

Robię przegląd swoich wpisów blogowych, dotyczących Szanownego Pana Zbigniewa Ministra Wassermana! Muszę je przejrzeć, by ocenić, czy nie dogryzałem Szanownemu zbyt wrednie lub złośliwie, bo wtedy mógłbym się dowiedzieć z jakiegoś wywiadu lub komentarza, że byłem marionetką w czyichś brudnych, postkomunistycznych łapskach!

Teraz zarówno żle być chłopem ze WSI jak i niedobrze jest być z Ludźmi Z Miasta... Jak nie służby to mafia! Przyjdzie zamieszkać w lesie?

Janie Mario Rokito! Za mało!

Janie Mario Rokito - Twój Program Naprawy Kraju ma za mało stron - jakieś nędzne trzysta kilkadziesiąt...

Twój dokument powinien liczyć 666 stron!

Noblesse oblige!

29 sty 2007

Fuss igra z antysemityzmem



Peter Fuss stworzył billboard na wystawę "jesus christ king of poland", zamkniętą przez koszalińską prokuraturę...


Patrząc wnikliwie na zdjęcie można zobaczyć twarze takie jak Kaczyński czy Olszewski - domyślałbym się z tego, że autor plakatu złośliwie drwi z listy Żydów podających się za Polaków i mających polskie nazwiska, o czym pisałem na Mikołaja - byłby więc, moim zdaniem, billboard ten raczej sprzeciwem wobec chorego antysemityzmu, konserwowanego przez najbardziej wsteczne środowiska polonijne i radiomaryjne.

Oczywiście, nie dziwota, że odbiór w naszym przewrażliwionym kraju takiego dzieła może mieć skutek dokładnie odwrotny, co świadczyłoby o wielkiej wrażliwości rodaków na sztukę, tyle że "wrażliwości inaczej"...

27 sty 2007

Dziś Dzień Pamięci...

...o Rodakach pomordowanych w ludobójstwie II Wojny Światowej.

Nie tylko dziś pamiętamy o Nich - o Rodakach Polakach, o Rodakach Żydach, o Wszystkich Innych Rodakach, żyjących we wspólnej Ojczyźnie - Polsce - Matce tych Narodów...

Także o Wszystkich,, żyjących do 1939 roku, do 1940 roku, do 1941 roku, do 1942 roku, do 1943 roku, do 1944 roku i do 1945 roku w ówczesnej Rzeczypospolitej i w Niej pomordowanych.

Cześć Ich Pamięci!

26 sty 2007

Gdy rabin i biskup siedzą razem

„Tylko Bóg może nas wybawić" – pod hasłem, pochodzącym z przemówienia Benedykta XVI w obozie w Auschwitz w maju 2006 r., obchodzono 17 stycznia X Dzień Judaizmu. Miejscem uroczystości centralnych było Trójmiasto.

Trochę się spóźniłem, no ponad tydzień, ze wspomnieniem o tym spotkaniu Polaków i Żydów, może dlatego, że religijność nie jest najsilniejszą emocją, spośród tych, które mną rządzą. Mnie interesuje bardziej fakt Rozmowy i Spotkania nacji, które przez setki lat były ze sobą powiązane węzłem współistnienia, sąsiedztwa i historii, kultury a często i krwi.

Nu, bierzcie przykład, Polacy!

Izrael - jedyny kraj na Bliskim Wschodzie pozbawiony surowców naturalnych - postanowił zbudować najnowocześniejszą gospodarkę na świecie. W badania i rozwój inwestuje blisko 5 proc. swojego dochodu narodowego. To światowy rekord.

Nu, bierzcie przykład, Polacy! Zamiast tradycyjnie być mądrymi po szkodzie spróbujmy się czegoś nauczyć od Finów (Nokia) czy Żydów!

24 sty 2007

Giganci ducha odchodzą...

Giganci ducha, myśli, intelektu odchodzą spośród nas, Polaków.

Pozostają karły i karzełki, które wdrapawszy się na jakąś kupę gnoju usiłują z wysokości tej pozornej "góry" nas pouczać...

Nam pozostaje pamięć o Ludziach takich jak Jan Paweł II, Stanisław Lem czy Ryszard Kapuściński!

Ciekawe, kiedy różnej maści kundelki zaczną ujadać i podgryzać?

22 sty 2007

Piłka nożna skopana

Prezesem PZPN powinien zostać menedżer z wizją, a nie polityk skaczący od kilkunastu lat z kwiatka na kwiatek.
Do tego zdania z dzisiejszej Gazety Wyborczej nie trzeba już nic więcej dodawać. No może tylko to, że teraz bohater artykułu jest kwiatkiem do kożucha Samoobrony.
Jako wrocławianin pamiętam początki kariery politycznej i dziennikarskiej europosła Ryszarda Czarneckiego i mógłbym wyzłośliwiać się długo na ten nieciekawy temat, ale szkoda bloga!
Pozwólcie mu jak najdłużej pozostawać w Brukseli, by jak najkrócej bywał w kraju...

20 sty 2007

Otwarto sezon polowań na święte krowy!

"Czas bezkarności i świętych krów minął. Kryteria są jednakowe dla wszystkich i osoby pokroju Wachowskiego czy Marka Ungiera - jego odpowiednika u Aleksandra Kwaśniewskiego - będą traktowane tak samo jak menel, który ukradł 100 złotych" – powiedział DZIENNIKOWI minister Zbigniew Ziobro.

Prawe i sprawiedliwe Ziobro przyniosło na złotym półmisku pieczeń wołową mściwym zdublowanym wodzom, którzy nie zapominają zniewag. Pieczeń wołowa przyprawiona po iracku musi mieć smak rozkoszny - zemsta jest przecież rozkoszą bogów, a co dopiero ludzi, zwłaszcza tak wielkiego formatu!

Ciekawe, kiedy to nominaci dzisiejszych włodarzy będą traktowani tak samo jak menel?

17 sty 2007

MODLITWA OJCA ŚWIĘTEGO JANA PAWŁA II W INTENCJI ŻYDOWSKIEGO NARODU

Czegoż to się nie znajduje w sieci, często coś, co złowiono dawno...

Boże Abrahama,
Boże proroków,
Boże Jezusa Chrystusa,
w Tobie zawarte jest wszystko,
Do Ciebie zmierza wszystko,
Ty jesteś kresem wszystkiego.

Wysłuchaj naszych modlitw, jakie zanosimy za naród żydowski, który – ze względu na swoich przodków – jest Tobie nadal bardzo drogi.

Wzbudzaj w nim nieustannie coraz żywsze pragnienie zgłębiania Twojej prawdy i Twojej miłości.
Wspomagaj go, by zabiegając o pokój i sprawiedliwość mógł objawiać światu moc Twego błogosławieństwa.

Wspieraj go, aby doznawał szacunku i miłości ze strony tych, którzy jeszcze nie rozumieją wielkości doznanych przez niego cierpień, oraz tych, którzy solidarnie, w poczuciu wzajemnej troski, wspólnie odczuwają ból zadanych mu ran.

Pamiętaj o nowych pokoleniach, o młodzieży i dzieciach, aby niezmiennie wierne Tobie trwały w tym, co stanowi szczególną tajemnicę ich powołania.

Umocnij wszystkie pokolenia, aby dzięki ich świadectwu ludzkość pojęła, że Twój zbawczy zamiar rozciąga się na całą ludzkość i że Ty, Boże, jesteś dla wszystkich narodów początkiem, i ostatecznym celem.


Amen.

Jan Paweł II

Marek Król – król w cieniu pociągający za sznurki

rpe, Marek Król to człowiek o wielu życiorysach, pisanych przez podwładnych, przyjaciół i wrogów. To właściciel Agencji Wydawniczo Reklamowej "WPROST", wydającej tygodnik Wprost i jego wieloletni redaktor naczelny.

Ostatnio Wprost wydaje na światło dzienne agentów ubecji, esbecji i wstrętnego wywiadu wojskowego. Marek Król aktywnie więc tworzy 4erpe i ochoczo włącza się w śmiertelną walkę z ubekistanem. Który z życiorysów najbardziej pasuje do tego rycerza demokracji i wolnych mediów?

Polska - Żydzi (1)

Dotarłem do ciekawego artykułu na ten ciągle aktualny, nieśmiertelny temat. W 2177 wyrazach Michał Tyrpa zmieścił ekstrakt tego co najważniejsze, przez co tygodniami przedzierałem się w książce Piotra Kuncewicza "Goj patrzy na Żyda" .
Na pewno nie polecam amatorom piwa, zamawianego gestem starożytnych Rzymian!

16 sty 2007

Znowu zmiany!

Kolejna nowość - zmieniło się oblicze bloga, licznik zaczął odliczać od początku, niektóre czynności łatwiej wykonywać.

Ale po staremu ś wywala tekst w nicość, po staremu nie ma tu żadnych systemowych liczników, po staremu czuję się w bloggerze jak w 4 erpe - ni tak, ni siak.

Tyle że już nie mogę logować się w pracy, bo ustawiono jakieś filtry, bramki i inne diabelskie sztuczki. Tak więc nowości jak w peerelu - niby nowocześniej a tak naprawdę po staremu. A może nawet gorzej...

Wielka Nagroda Jerozolimska

W tym roku literacka Wielka Nagroda Jerozolimska zostanie wręczona Polakowi. Laureatem zostanie Leszek Kołakowski. Wśród nagrodzonych autorów znalazł się przed laty Jorge Luis Borges, czym Izrael dowiódł swej wyższej klasy niż Komitet Noblowski, który jakoś nie zdążył dostrzec wielkości słynnego Argentyńczyka.

Borges to moje młodzieńcze odkrycie i fascynacja - do jego śmierci czekałem, by Skandynawowie docenili jego miejsce w światowej literaturze, ale zimnokrwiści wielbiciele poprawności politycznej do końca byli nieugięci.

15 sty 2007

Wiwat Jurek Owsiak!

Nie zamierzam rozpisywać się o wczorajszym finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy - inni zrobią to za mnie obszerniej. Dodam tylko, że dodałem swoje skromne 5 gr...

Po raz kolejny Owsiak w rokendrollowym stylu zwrócił uwagę na problem, dotykający miliony i mogący dotknąć każdego. Dobrze wiem, jakim schorzeniem jest cukrzyca, i chwała Owsiakowi, że zwrócił uwagę nie tylko producentów żywności na to, jak minimalnym kosztem mogą ułatwić życie osobom naznaczonym diabetes mellitis. Zrobił to jakby mimochodem, przy okazji, ale mam nadzieję, że zaprezentowanie problomu przed tak masowym forum zrobi więcej niż lata szkoleń, przypomnień i ostrzeżeń.

Jeszcze raz - niech żyje!

Coś estetycznego (inaczej)...


Dzięki jahowi trafiłem w to ciekawe miejsce, gdzie znalazłem ilustrację, prezentowaną obok.

Artysta Jan Kallwejt zmarginalizował rolę Samoobrony w powstaniu i istnieniu 4erpe, umieszczając w swej pracy zamiast twarzy jej lidera stroskane lico Padre Direttore.

Ten brak może być dotkliwie odczuwany w chwalebnych dniach czczenia 15 rocznicy stworzenia spontanicznego ruchu wysypywaczy zboża i blokowników drogowych.

11 sty 2007

Wrocław rulez!

Takim krzykliwym tytułem, brzmącym jak aerozolowy gryzmoł na ścianie, wyrażam swą radość spowodowaną wiadomością o decyzji zrealizowania filmu o przygodach kryminalnych Eberharda Mocka, dziejących się w przedwojennym Breslau, czyli naszym piastowskim Wrocławiu. Marek Krajewski, autor cyklu książek o Mocku jest kolejnym wrocławskim bohaterem, rozsławiającym kulturalne osiągnięcia grodu.

Teraz następną taką wiadomością mogłaby być rewelacja o sfilmowaniu przygód Reynevana, Ślązaka wymyślonego przez Andrzeja Sapkowskiego. Jak długo będziemy na to czekać?

Biznes is biznes!

Taką odzywkę posłów PiSu usłyszał w Sejmie poseł SLD Kalisz, gdy wzywał imienia Pana Boga nadaremno, zaklinając tychże posłów, by nie zawłaszczali Narodowego Banku Polskiego.

Posłowie PiSu nie posłuchali starego, tłustego postkomucha, tylko naśladowali działanie jego formacji. Odkomunizowywanie państwa odbywa się metodami dobrze wytrenowanymi przez zwalczanych komuchów!

Brakowało mi w wystąpieniu nowoobranego prezesa NBP kończącego zdania: -"panie prezesie, zadanie zostało wykonane!" Kolejny Budowniczy 4erpe został przeforsowany i namaszczony - ten przynajmniej zaczął wykształciuchostwo od wydziału budownictwa...

10 sty 2007

Maciej Rybiński oskarża ojców III RP

Koniec Polski Kiszczaka i Michnika opisuje obszernie ten dziennikarz, który nie jest mym ulubionym piórem.

Pamiętam go nie tak dawno komentującego w TOK FM, tym łże-radiu michnikowszczyznowatego salonu. Czyżby uraz, bo już tam nie gada mowy-trawy?

Podobny uraz tkwi zadrą w umyśle RAZa, który też przewinął się przez te samo łże-radio...

Najgorszy jest gniew odtrąconych kochanek i kochanków!

ps. na zdjęciu widać przybicie dobrego interesu, polegającego na podzieleniu sukna biało-czerwonego na dwa postawy - biały dla Michnika i czerwony dla Kiszczaka; braci K. nie widać, bo kucnęli...

Coś pesymistycznego...

BUDOWNICZY IVRP

Martwi mnie, że politykę pieniężną złotówki budować będzie inżynier budownictwa. "Balcerowicz musi odejść" to było jedno z haseł, na których próbowano zbudować 4erpe. PiS chce nas przekonać do kolejnych fundamentów, na których postawi Narodowy Bank Polski - "mierny, ale wierny", "nie znam się, ale podołam, bo Partia tego ode mnie oczekuje", "nie matura lecz chęć szczera zrobią z niego oficera"...

PiS staje się bliźniaczym odbiciem PZPRu, tyle że odbiciem lustrzanym - to co było lewicowe stało się prawicowe, ale metody postępowania są takie same. Może powinniśmy się cieszyć, że prezesem banku mianuje się inżyniera budownictwa, bo mógł to być przecież majster albo zwykły tynkarz!

Może to wykorzystanie budowlańca do budowania 4erpe ma mieć wymiar symboliczny? Za peerelu wykorzystywano magię nazwisk - Motyka, Kłonica, Siekiera... W 4erpe mogą to być odpowiednie, symboliczne zawody - budowniczy się nadaje. Potem będzie można powielić stary wzorzec i stworzyć nowo-starą świecką tradycję - Budowniczego IVRP!

8 sty 2007

Coś optymistycznego...

Chwalą nas, Wrocławian, i naszego prezydenta. W Gazecie Wyborczej o patriotyźmie jutra, przypominającym patriotyzm wczorajszy, napisał Jarosław Kurski:

...Jakże różny, bez zadęcia, jest patriotyzm dnia dzisiejszego, jaki afirmuje np. Rafał Dutkiewicz, który też posłużył się ulicznym plakatem. Prezydent Wrocławia zasłynął m.in. akcją "Wracajcie", która miała uświadomić zarobkowym emigrantom w Wielkiej Brytanii i Irlandii, że Wrocław to miasto wielkich możliwości.

Nie rozwiesił we Wrocławiu plakatów "Nie wyjeżdżajcie". Plakaty zawisły na ulicach Dublina i Londynu! Współczesny patriotyzm nie odbiera prawa wyboru, nie ciśnie moralnym szantażem, byś pozostał na swej ojcowiźnie. Twoja wolność wyraża się swobodą twej decyzji i wyboru miejsca zamieszkania. Chcesz? Wyjeżdżaj, ucz się języków, zbieraj kapitał. Jeśli chcesz, wracaj i inwestuj w Polsce, ale nie tylko dlatego, żeś Polak, ale dlatego że twoja ojczyzna stworzy ci warunki rozwoju nie gorsze niż za granicą.

Dlatego Dutkiewicz importuje Europę do Wrocławia, ściąga inwestycje i inwestuje w kapitał ludzki. Ostatnio rozwinął wielką akcję na rzecz budowy Europejskiego Instytutu Technologii, który ma być europejskim odpowiednikiem słynnego Massachussetts Institute of Technology. Nic dziwnego, że na Dutkiewicza - patriotę dnia dzisiejszego - w ostatnich wyborach zagłosowało 84 proc. Wrocławian...



Prawda nas wyzwoli...

...czy tym razem BXVI otrzyma wystarczające informacje, by dokonać właściwego wyboru arcybiskupa warszawskiego? Czy nuncjatura w porę odczyta intencje i dokona przekładu na niemiecki teczek prawdy i sprawiedliwości? Czy służby lustracyjne rządu 4erpe dostarczą odpowiednio wcześniej odpowiednie teki odpowiednim dziennikarzom, by ci pozostawili na placu boju odpowiednich biskupów, odpowiadających zdwojonym genetycznie władzom 4erpe? Czy wreszcie BXVI dokona suwerennego papieskiego mianowania po myśli i zgodnie z oczekiwaniami? To są pytania, którymi będzie żyć naród nadwiślańsko-nadodrzański przez długie tygodnie, nim kolejna prawda go nie wyzwoli...

Na marginesie tej kardynalnej sprawy rodzi się, w mej głowie maluczkiego, kilka pytań:
- Skąd taka obrona arcybiskupa Wielgusa przez radiomaryjnych?
- Czy dlatego, że arcybiskup Wielgus był jednym z hierarchów przychylnych Padre Direttore i jego niepokalanej rozgłośni?
- Dlaczego Padre Direttore, tak zaciekle wspierający genetycznych przywódców 4erpe w szerzeniu lustracji, przy okazji obrony arcybiskupa Wielgusa zmienia nagle front w wojnie z „salonowymi antylustratorami” i staje się przeciwnikiem „medialnej nagonki"?
- Co znaczą radiomaryjne skowyty „chcemy Polaka”?
- Czyżby BXVI szykował na stołeczny arcytron jakiegoś Niemca albo, o zgrozo, Żyda?
- Czy ktoś wie, kogo życzyłby sobie dwugłowy stwór rządowy?
- Czy jedność Kościoła Katolickiego w Polsce jest iluzją?

Co z tego wyniknie?

???

ps. Hieny karmią się trupami.

Rolę sądu przejęły IPN i media do spółki - dlatego taka lustracja może być nazywana dziką. Wystarczy odbitka odbitki zapisana na mikrofilmie, by zamordować czyjeś życie, pełne bieli, szarości i czerni. Nie ma sędziego, obrońców, okoliczności łagodzących, szkodliwości czynu, nie ma wagi do ważenia uczynków złych i dobrych, nie ma oceny czy winę może już odkupiono - nie ma nic, oprócz prokuratora nadzwyczajnego. Jest tylko goła, bezlitosna prawda, bez słowa komentarza...

5 sty 2007

Prawda nas wyzwoli?

PRAWDA TO JEST GORZKA PIGUŁKA,
KTÓRĄ SIĘ PRZEŁYKA ZE WSTRĘTEM.

4 sty 2007

Prawda nas wyzwoli!


Ostatnio prawda wyzwala głównie z autorytetów…

Ksiądz Czajkowski sługusem ubecji był? Potwierdziło się? Tak! Więc wszystko, czym zajmował się poza donosicielstwem jest skażone donosicielstwem. O dialogu polsko-żydowskim, którym zajmował się od tylu lat w sposób wyważony - CISZA! Cały ten dialog był przecież esbecką robotą, mającą na celu poniżenie Narodu Polskiego, utorowanie drogi Miliardowym Odszkodowaniom oraz zawłaszczeniem Najjaśniejszej Rzplitej przez Wszechświatowe Żydostwo.

Ponieważ ostatnio takie porażające odkrycia służą nie tylko Odkrywaniu Prawdy ale przy okazji, a może przede wszystkim, dokopaniu komuś lub czemuś, to zaczynam się zastanawiać, komu przeszkadzał arcybiskup Wielgus? Był przecież dość protoruński, na tyle przecież, że rydzykowski Toruń bronił go wraz z Wyborczą (!). Może nie mieścił się w Autorskiej wizji 4erpe? Może ktoś inny miał zasiąść na warszawskim tronie arcybiskupim, nawet taki, co też ma jakąś teczuszkę, tylko MY, PAŃSTWO, nie chcemy do niej (na razie?) zaglądać…

Kościół polski i Watykan zostały wciągnięte w bagno brudnej rozgrywki - ciekawe, czy po jej owocach rozpoznamy wygranych? Mogą też zostać sami przegrani...

Co cię nie zabije, to cię wzmocni! Zawsze śmieszyło mnie swą głupotą to powiedzenie.

3 sty 2007

Żona Cezara...

...była żoną Cezara. Pani Nelly Rokita* nie jest jak żona Cezara, bo Jan Maria do Cezara tylko łysiną podobny a pani Nelly jest wielce gadatliwa, czego o żonie Cezara nikt nie napisał.

Pani Nelly miała wczoraj swój dzień - ja miałem zdziwienie wysłuchać jej w TOK FM. Zdziwienie, bo już dawno nie słyszałem takich dub smalonych: "Ja kocham Platformę, dlatego z niej wychodzę / Jan Maria nic o mojej decyzji nie wiedział / Kwaśniewski jest przyjacielem Tuska - wszyscy od dawna TO wiedzą / Tusk wyrzucił Płażyńskiego i Gilowską / w Platformie nie ma debaty ani dyskusji / o tym, żeby nie komentować mego odejścia wszystkim wysłano sms-y - nawet Jan Maria go dostał / ja jestem przewodniczącą Światowej Ligi Kobiet". Z tym ostatnim mogłem się rąbnąć, bo pamięć obarczona smalcem domowym, boczkiem i golonkami - ot, grzechy młodości. Przyjaźń pani Nelly dla Platformy przypomina pocałunek śmierci albo łzy krokodyla - jak kto woli.

Do wieczora wysłuchałem tej sensacji dnia do znudzenia, tudzież naoglądałem się szczerego i niewinnego oblicza pani Nelly do rozpuku. Jan Maria ma teraz wygodną drogę do honorowego odejścia z PO - przecież kochający mąż, Ojciec-Polak i konserwatysta nie zostawi swej całożyciowej wybranki. Ciekawe, jak odebrali to spektaklum inni rodacy - lewomyślni i prawomyślni?

_____________________________________________
* Pierwszą żoną była Katarzyna Zimmerer. Drugą żoną Jana Rokity jest Nelly Arnold-Rokita, Niemka pochodząca z Kirgistanu . Razem wychowują córkę Nelly z jej pierwszego małżeństwa.

2 sty 2007

noworoczne życzenia

... żeby moja i Twoja ulica wyglądała jak przed rokiem choć trochę...

Może być nawet lekki mrozik!
Ale bez przesady...

A bałwany niech wywędrują z parlamentu do ogródków przydomowych!

IVRP to raj na ziemi, Chrystus królem, a radiowozy rozwożą pizzę i colę!

To był wyjątkowy rok - takiego nie mieliśmy od 17 lat. Pierwszy raz od 17 lat do marszałka sejmu wpływa wniosek aby Jezusa Chrystusa ogłosić królem, a na komendzie można zamówić taxi lub pizzę.

Wszystko zaczęło się od kampanii partii zwanej żartobliwie prawem i sprawiedliwości, pod wdzięcznym tytułem "My dotrzymujemy słowa". W ramach „my dotrzymujemy słowa” - „jeśli mój brat zostanie prezydentem, ja nie zostanę premierem”, premierem został atrakcyjny Kazimierz, pierwszy produkt medialny w Europie Środkowej. Rodzime Truman Show potrwało pół roku, w tym czasie w ramach „my dotrzymujemy słowa” w kwestii taniego państwa, powstało najwięcej w historii wolnej Polski nowych ministerstw i sekretarzy stanu, z ministerstwem śledzi i morza na czele, mamy najwięcej w historii Polski marszałków sejmu i senatu oraz 4 wicepremierów.

Dwukrotnie TK zanegował ustawy przegłosowane w odstępie kilku miesięcy, co jest absolutnym rekordem. Mieliśmy w ciągu roku 3 rządy, w ramach tych samych partii 3 rodzaje koalicji, na trzech różnych pakietach „umów”, do tego dwóch premierów, pięciokrotnie był wymieniany minister finansów. „Jeśli mój brat zostanie prezydentem...”, ja jednak zostałem premierem, ponieważ premier, który ma 78% poparcia społecznego był za słaby, wymieniliśmy go na premiera, który ma 33% poparcia, a premier który miał 78% poparcia przegrał wybory na prezydenta Warszawy.

Pierwszy raz od 17 lat Polska zobaczyła masówkę - 160 cm kompleksów spędziło słuchaczy radiowęzła z Torunia do stoczni i uroczyście przysięgało nie rozmawiać z Lepperem, po czym polazły i gadało, ale o tym za chwilę. Pierwszy raz od 17 lat w ministerstwie sprawiedliwości w randze wiceministra zasiadł sędzia stanu wojennego i w randze ministra koordynatora komunistyczny prokurator z lat 70. takiej kadry nie miał nawet Leszek Miller. Na fali rewolucji moralnej marszałkiem sejmu, a następnie premierem wybrano 4 krotnego recydywistę, członka powołanej przez SB grupy politycznej, na co dokumenty widział brat. Premiera recydywistę zdymisjonowano za warcholstwo, co było ewidentnym chamstwem, by następnie w nocy bez kamer tuż po projekcji filmu o JPII wskrzesić i wsadzić na szczyty władzy.

Od 17 lat nie mieliśmy w rządzie koalicyjnym klubu, który w ponad 50% składa się z oskarżonych lub skazanych prawomocnymi wyrokami posłów, znajdziemy w IVRP odnowy moralnej, posła pedofila, posłankę skazaną za fałszowanie przepustek więziennych, europosła oskarżonego o gwałt, rodzimego posła oskarżonego o gwałt, jego żonę oskarżoną o defraudacje, posłankę, która zasłynęła, jako operatorka scen korupcyjnych, a następnie została skazana przez komisje etyki i ta sama komisja uniewinniła posłów korumpujących posłankę. Znajdziemy posła wyrzuconego z klubu PiS za jazdę po pijaku, jest poseł wywalony z SO za awantury w dyskotece, jest również poseł powołujący się na znajomości z ministrem sprawiedliwości w czasie egzekucji komorniczej, za co został wywalony z SO, cały ten kwiat polskiego parlamentaryzmu tworzy koalicyjne koło narodowo - ludowe.

Pierwszy raz od 17 lat minister sprawiedliwości 80% czasu pracy poświecił na konferencje, pierwszy raz minister pokazał społeczeństwu jak się niszczy dokumenty przy okazji sprawy politycznej, gdzie o 6.50 prokuratura wkroczyła do PZU, na wniosek posła Kurskiego, członka sztabu wyborczego PIS, który oskarżył Donalda Tuska o fałszerstwa polegające na kupowaniu bilboardów od PZU. Jak się okazało nie było ani jednego świadka potwierdzającego słowa Kurskiego, firma obsługująca PZU obsługiwała PIS, nie PO, a sędzia w tej sprawie był minister, który był szefem kampanii wyborczej PiS. Sprawę umorzono, poseł Kurski błaga na kolanach o ugodę. To samo ministerstwo sprawiedliwości, w ciągu roku zresocjalizowało Rywina, wypuściło Jakubowska i Jakubowskiego, łamiąc prawo aresztowało Wąsacza, nie wyjaśniło ANI JEDNEJ SŁYNNEJ AFERY, łącznie z afera Rywina, którą obecny minister jako członek komisji, ponoć rozwiązał w ułamku sekundy, tylko ówczesne władze blokowały śledztwa.

Pierwszy raz od 17 lat rząd, który popierał lustrację zamknął do spółki z klerem usta księdzu Sakowiczowi, prezydent podpisał wadliwą ustawę lustracyjna, a następnie sam znowelizował ją do poziomu ustawy, która obowiązywała wcześniej. Nie złapano ani jednego członka układu, nie odebrano emerytury ani jednemu ubekowi, za to opluto wielu opozycjonistów, w tym nieżyjących jak Jacka Kuronia i uczynił to człowiek, który nie spędził ANI JEDNEGO DNIA W KOMUNISTYCZNYM WIEZIENIU, A W CZASIE STANU WOJENNEGO JAKO JEDYNY OPOZYCJONISTA Z KREGU WAŁĘSY SIEDZIAŁ U MAMUSI POD PIERZYNĄ. Na tym tle pokazuje się najbardziej czytelny podział w IVRP.

Komuniści dzielą się na pisowych i pozostałych, z tym, ze pisowi tacy jak Gierek, Jasiński, Kryże, to dobrzy komuniści, pozostali są z układu. Z układu są też wszyscy członkowie opozycji i media, z tym, że w tym wypadku ważny jest kontekst i przydatność „układowa”. Znany polityk opozycji najpierw dostał propozycję objęcia rządu IVRP, potem ogłoszono go morderca demokracji, by znów zaproponować mu miejsce w rządzie.

Pierwszy raz od 17 lat rząd, który nie zrobił nic w kwestiach gospodarczych, nie wydał najmniejszego dokumentu, choćby najniższej wagi regulującego jakikolwiek obszar gospodarczy, okrzyknął się twórcą 1 punktowej inflacji i PKB na poziomie 5 pkt. Pierwszy raz szef kancelarii prezydenta, który wyleciał z niej za prowadzenie spółki z baronem SLD Nawratem, która to spółka jest ulubieńcem prokuratora, po kilku miesiącach karencji został szefem doradców premiera.

Pierwszy raz od 17 lat ministrem spraw zagranicznym jest kierowniczka magla, która nie odróżnia dwóch najważniejszych dla Polski traktatów regulujących stosunki z sąsiadami. Pierwszy raz od 17 lat 8 ministrów spraw zagranicznych, a więc wszyscy uznali polską politykę zagraniczną za szkodzącą i ośmieszająca kraj. Nigdy dotąd w historii 17 letnich zmagań z demokracja, prezydent nie odwołał spotkania na szczycie tłumacząc się rozwolnieniem wywołanym artykułem w niemieckim brukowcu. Nigdy dotąd polski premier nie żebrał o 4 minuty rozmowy z prezydentem USA by w jej trakcie oddać z wdzięczności 1000 polskich żołnierzy na misję „pokojowąe”.

Nie zdarzyło się od 17 lat aby polski premier musiał się tłumaczyć w Brukseli, że Polska nie jest krajem antysemickim, w którym króluje homofobia i nigdy podobnych tłumaczeń nie uznano za sukces dyplomatyczny. Nie zdarzyło się w wciągu 17 lat by prezydent wygłosił 2 minutowe orędzie, oznajmiając, że nie rozwiąże parlamentu. Nie było takiego przypadku, by ministrem edukacji został szef organizacji, której obecni, przyszli lub byli członkowie palili pochodnie w kształcie swastyk, udawali kopulację z drzewem oraz miedzy sobą.

Nie pamięta Polska takiego przypadku, by członkowie koalicyjnego rządu podawali, rękoma weterynarzy, środki wczesnooporonne przeznaczone dla bydła, kobietom zgwałconym przez innych członków.

Nie miał nigdy miejsca taki przypadek by premier i prezydent z tytułami naukowymi tak kaleczyli język polski, mówiąc „włanczam”, „som”, „świętobliwość Biskup Rzyma” oraz mlaskali, oblizywali wargi, odbijali w kułak, a pierwsza dama zasuwała do samolotu z reklamówką.

To był najciekawszy rok od 17 lat - polskie władze w ciągu roku wykreowały i sprzedały taki wizerunek Polski, który świat pamięta z początku 19 wieku. W ciągu tego roku nasze stosunki z Niemcami, UE i Rosja zatoczyły koło i wróciły do czasów Układu Warszawskiego i RWPG. W ciągu tego roku wystąpiła największa fala emigracji od czasów stanu wojennego. Z 3 mln mieszkań nie powstało ani jedno w ramach programu rządowego. Z setek kilometrów autostrad w przyszłym roku powstanie odcinek długości 6 km, stadionu narodowego w Warszawie nie będzie, ponieważ wygrał niewłaściwy kandydat.

Cały ten dorobek nazywa się IVRP, której nie ma na żadnej mapie świata, a powstał ten twór chorej wyobraźni w efekcie rewolucji moralnej, która skalą, siłą i zapachem przypomina szambo spuszczone z Giewontu do Jastarni.

To był rok bliźniąt na kaczych nogach - dziękujmy Bogu, że go przetrwaliśmy i prośmy, by już nigdy więcej dobry Bóg podobnych dowcipów nam nie robił, niech chociaż Pierwsza Dama kupi sobie torebkę, a Pierwszy Strateg solidny klej do protez, do gospodarki nie mieszajcie się jak przez ostatnie 12 miesięcy, a jakoś to przetrwamy braciszkowie bosy, partyzanci kwatermistrze, komisarze spółdzielczy, pionierzy, kołchoźnicy, rewolucjoniści moralni w walonkach.

matka_kurka, 27.12.2006 16:27

Poszedłem na łatwiznę i zacytowałem w całości matkę kurkę, która wypowiedziała także moje emocje bardzo obszernie i celnie!

Trzeba obserwować tę pracowitą przedstawicielkę drobiu, bo gdy kury oceniają kaczki to coś w tym jest...
Poprawiłem tylko nieliczne literówki i pogrzebałem nieco z przecinkami, za co autorkę przepraszam, wyrażając podziw dla wnikliwości obserwacji!