Nadchodzi drugi Holocaust
Poczytałem sobie "Przekrój". To tygodnik, który lubię przeglądać, bo zapewnia mi często dobrą rozrywkę. Rozrywka w postaci przekrojowych krzyżówek często jest dla mnie za dobra. Ale dzisiaj artykuł w "Przekroju" mnie przeraził. Zacytuję tylko fragment, choć w pierwszej chwili chciałem wkleić cały kobylasty tekst...
...Rakiety Szahab III i IV polecą w stronę Tel Awiwu, Beer Szewy, Hajfy i Jerozolimy. Celem ataku będzie także sześć izraelskich baz lotniczych, w których znajduje się (podobno) broń jądrowa. Część rakiet będzie uzbrojona w głowice nuklearne, inne będą zawierać ładunki biologiczne lub chemiczne albo stare gazety. Wszystko po to, by zdezorientować izraelskie baterie przeciwlotnicze i oddziały Gwardii Narodowej.
Przy kraju rozmiarów Izraela cztery lub pięć rakiet wystarczy. Izrael zniknie z mapy. Milion lub więcej mieszkańców metropolii Tel Awiw-Jafa i Jerozolimy umrze w chwili ataku. Miliony zapadną na chorobę popromienną. Izrael ma około siedmiu milionów mieszkańców...
1 komentarz:
Izraelska broń jądrowa nigdy nie posłuży budowaniu równowagi strachu. Jedyny "sensowny" sposób jej wykorzystania, to szantażowanie USA jej użyciem, w celu wymuszenia bardziej zdecydowanych działań wobec Iranu.
Prześlij komentarz