12 lut 2007

Mogłoby dojść do rękoczynów!

Gdyby na szczyt do Monachium pojechał nasz Prezydent lub Premier, mogłoby dojść do rękoczynów w stosunku do Prezydenta Putina - to obwieścił zdumionemu światu Marek Szef Klubu PiS Kuchciński. Sam to słyszałem w radiu, jadąc rano do pracy!

Dobrze, że nie pojechał nikt od nas, bo mogłoby być źle! Putin jest byłym szpiegiem, szkolonym również do walki wręcz, wnóż i wgłów, zna karate, jest świetnie wysportowany i zwinny.

Mogłoby dojść do patroszenia drobiu i dania w rodzaju kaczka po pekińsku, a raczej po monachijsku. Przepraszam osoby wrażliwe, za takie porównania, ale szef klubu parlamentarnego nikogo nie przepraszał, wygłaszając ze śmiertelną powagą takie farmazony i duby smalone.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Może szkoda, że nie doszło.
Po złamanej łapce, czas na kark.

tysiąc motyli pisze...

.. Pan Premier załatwiłby ruskiego jedną rączką .. troszku patriotycznego optymizmu ..

Anonimowy pisze...

Poczucie humoru Pana Kuchcińskiego jest na najwyższym rządowym poziomie.