8 sty 2007

Prawda nas wyzwoli...

...czy tym razem BXVI otrzyma wystarczające informacje, by dokonać właściwego wyboru arcybiskupa warszawskiego? Czy nuncjatura w porę odczyta intencje i dokona przekładu na niemiecki teczek prawdy i sprawiedliwości? Czy służby lustracyjne rządu 4erpe dostarczą odpowiednio wcześniej odpowiednie teki odpowiednim dziennikarzom, by ci pozostawili na placu boju odpowiednich biskupów, odpowiadających zdwojonym genetycznie władzom 4erpe? Czy wreszcie BXVI dokona suwerennego papieskiego mianowania po myśli i zgodnie z oczekiwaniami? To są pytania, którymi będzie żyć naród nadwiślańsko-nadodrzański przez długie tygodnie, nim kolejna prawda go nie wyzwoli...

Na marginesie tej kardynalnej sprawy rodzi się, w mej głowie maluczkiego, kilka pytań:
- Skąd taka obrona arcybiskupa Wielgusa przez radiomaryjnych?
- Czy dlatego, że arcybiskup Wielgus był jednym z hierarchów przychylnych Padre Direttore i jego niepokalanej rozgłośni?
- Dlaczego Padre Direttore, tak zaciekle wspierający genetycznych przywódców 4erpe w szerzeniu lustracji, przy okazji obrony arcybiskupa Wielgusa zmienia nagle front w wojnie z „salonowymi antylustratorami” i staje się przeciwnikiem „medialnej nagonki"?
- Co znaczą radiomaryjne skowyty „chcemy Polaka”?
- Czyżby BXVI szykował na stołeczny arcytron jakiegoś Niemca albo, o zgrozo, Żyda?
- Czy ktoś wie, kogo życzyłby sobie dwugłowy stwór rządowy?
- Czy jedność Kościoła Katolickiego w Polsce jest iluzją?

Co z tego wyniknie?

???

ps. Hieny karmią się trupami.

Rolę sądu przejęły IPN i media do spółki - dlatego taka lustracja może być nazywana dziką. Wystarczy odbitka odbitki zapisana na mikrofilmie, by zamordować czyjeś życie, pełne bieli, szarości i czerni. Nie ma sędziego, obrońców, okoliczności łagodzących, szkodliwości czynu, nie ma wagi do ważenia uczynków złych i dobrych, nie ma oceny czy winę może już odkupiono - nie ma nic, oprócz prokuratora nadzwyczajnego. Jest tylko goła, bezlitosna prawda, bez słowa komentarza...

1 komentarz:

atkabe pisze...

Ze sprawy Wielgusa nie wyniknie nic, kosciol dalej bedzi epolityczny i folklorystyczny, radiomaryjni dalej beda warcholic, episkopat dalej bedzie bronil kolezkow z preszloscia i tak dalej.
Rydzyk i Glodz zbuntowali swoich poplecznikow nie przeciwko rzdowi, ale przeciwko tzw. inteligencji katolickiej, ktora w odroznieniu od folkloru potrafi rozroznic zlo od dobra.Kto bedzie nastepny trudno powiedziec, kosciol po pachy jest unorany w tym syfie i najpierw trzba byloby oczyscic jego szeregi a potem dopiero wybierac hierarche .Kosciol jest zaklamany, do tego betonu nie dociera sedno sprawy,co wczoraj wyraznie powiedzial Glemp.Czeka nas dluga, wyboista droga do oczyszcenia.