12 wrz 2006

Krótki przegląd chamopolski [2]

Dziesięć dni bez polskiej telewizji zrelaksowało mnie znakomicie!
Jednak wszystko dobre się kiedyś kończy.
Wróciłem, włączyłem i zobaczyłem!

Zawisza Szary "Jak Papier Do Życi", ośmieszający instytucję sejmowego komisjowania. Pytania jak w starym maglu parowym. Dwa dni temu w Niemczech przyjaciel mówił o kryzysie, jaki dotknął to państwo. Dobry Boże - daj nam taki kryzys! A zabierz polskich polityków na pustynię i ześlij im mannę z nieba, by ich przykryła na amen. Myśleliśmy, że Renaty Poseł Beger, jako członka (!?) komisji nikt nie przebije... Przebiją posłowie, przebiją. Przy Renacie było chociaż wesoło a powiedzonka jej do dziś chodzą jak przysłowia. Po Zawiszy Szarym zostanie szara i monotonna ponurość.

Dziś zapowiedź telewizyjna o dyskusji trzech wicepremierów zesmuciła mnie sakramencko - pora porzucić telewizję i wrócić do książek. Cóż mogę do mózgu przyjąć, z korzyścią dla łonego, od Dorna, Leppera i Giertycha? Nawet dla jaj nie będę marnował czasu...

Zaś Jarosław Premier Kaczyński, z rękoma czystymi i nieskalanymi zdradą, łapówką czy podaniem ręki Kwachowi, co ukazał Narodowi, trzymając je grzecznie i cierpliwie na blacie, ogłosił datę wyborów samorządowych. Naród się ucieszy a opozycja jak zwykle niezadowolona. Nic tylko kij w szprychy i cukier do baku! Cholery na nich nie ma...

Zaś Lech Prezydent Kaczyński już trzeci dzień męczy się wśród tylu Żydów. Ile to musi znieść mąż stanu z żoną stanu dla dobra Narodu! I po chamopolsku trza przyznać, że zachowuje się wzorcowo - moim chamopolskim zdaniem. Zdaniem wszechpolskim pewnie mniej, ale silni narodowo młodziankowie trochę zacukani być muszą - a to Wszechedukator się zjedwabnia, a to LPK (Lech Prezydent Kaczyński) udaje się tam, gdzie wymówić hadko - no nic tylko się pochlastać. A skąd wziąć masonów albo cyklistów, by robili za raki?

Zaś Antek od puszczania antków odkrył w sejfie skarby wawelskie, co to je komuchy ze WSI poukrywały przed smokiem. Jak powiedziała telepisja we wiadomościach - wartość skarbu sięga setek tysięcy złotych. Jest pewnie taka niska, bo z afery "Żelazo" - a jaki to skarb z żelaza? No i może być afera, bo Antek mógł wyjawić ścisłą tajemnicę państwową o finansowaniu naszego wywiadu. Teraz wszystkie wywiady NATO kulają się ze śmiechu a alkajda gryzie brody kozom...

4 komentarze:

jotesz pisze...

Wprowadzam poprawkę dotyczącą (p)osła Zawiszy. Zamiast miana Zawisza Szary Jak Papier Do Życi będę go od dziś zwał Zawisza Bezbarwny.

Anonimowy pisze...

Moze nie jest tak zle. Np. Minister Zdrowia RPA stwierdzil, ze wegetarianizm jest lekarstwem na AIDS. Inni tez maja swoich oszolomow.

Anonimowy pisze...

..MARNE SZKODA CZASU NA CZYTANIE. SPRóBUJ NA KUBIE BęDZIE CI LEPIEJ

jotesz pisze...

...no i dotarła galbokultura na me skromne blogi...
To chyba nobilitacja?
von za don - to z niemiecka, czy z rosyjska? Tylko skąd ta Kuba?