21 mar 2009

21.03. Wiosna idzie?


Dziś chyba pierwszy dzień wiosny. We Wrocławiu pogoda to potwierdza. Chłodnawo, ale od rana słonecznie a w słonku robi się cieplej, niż termometr pokazuje, strasząc. Złapałem więc za miotłę i grabie, by porządek zrobić na podwórku. Nie wiadomo za co się zabrać. Wypadałoby za wszystko, ale co nagle, to po diable.


Bruk wysprzątany...

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Porządki rzecz pożyteczna, Panie Joteszu. Byle nie przegiąć z tym sprzątaniem. Się może okazać, że miotly się zużyly, a i bruku też nie będzie, jak sie go dynamitem potraktuje. W ramacj sprzątania.

Pozdrawiam serdecznie

L.

jotesz pisze...

Panie L.
Tego bruku nie mógłbym potraktować dynamitem. Ten bruk ja zaprojektowałem, wytyczyłem, położyłem. Na kolanach, wedle sztuki brukarskiej! We Wrocławiu w ostatnich latach brukarstwo stało się specjalnością miejską, więc było dla mnie normalne, że własne atrium też tak udekoruję. Słusznie takie posadzki nazywa się niekeidy piątą elewacją...

Anonimowy pisze...

Toż i ja niekoniecznie o Pańskim bruku i porządkach się wyrażalem. Choć może i niewyraźnie:-)

Piękny ci on jest nadzwyczaj. Ten bruk, znaczy się.

Zresztą jesli idzie o porządki w niedawno zaprzyjażnionym kolchozie, to jak to w kolchozie, nawet sprzątających nie widać.

A za niechlujstwo w moim wykonaniu przepraszam.

Uklony zasylam

L.

jotesz pisze...

No proszę - nie poznałem Pana w pierwszym wpisie Imć L. Oczywiście żałuję, że tak prosto nie można zrobić porządków w tamtym folwarku, ale to już sprawa tamtych szlachciców, którzy poczuli się równi na zagrodzie. Dusza kozacza, porządki hajdamackie...

Frida pisze...

Och, ja nie wiem, czy warto go było sprzątać... Gdyby nie to, że kwiecień mamy już prawie, powiedziałabym dziś, że ładnie nam padał śnieg tej zimy ;-)

jotesz pisze...

Fanikarollo - zawsze można Waldka zapędzić do roboty. Mnie moja Naj samym wzrokiem potrafi zachęcić...
:)