8 paź 2007

Czekając na Rudego...

...czyli na Godota z USA. On teraz raczej Ginger, ale jak godota głupoty, to uważajta! Przyszpili ciętym humorem do ściany, przewierci głupotę młotem udarowym złośliwości. Marnuje się, nie pisząc dla rodaków krajowych, bo pióro miał ostrzone diabelską ostrzałką...

Czekam na Rudego!

Brak komentarzy: