14 lip 2010

Droga krzyżowa

Po 10 kwietnia harcerze ustawili krzyż przed Pałacem Prezydenckim (ciekawe w sumie – zmyślni ci harcerze – krzyż solidny, duży - wykonać, wyszlifować, połączyć i umocować coś takiego na utwardzonym miejscu też niełatwo, ale widocznie zastosowano wiele umiejętności, za które dostaje się naszywki…)

Pod krzyżem gromadzili się żałobnicy, ciekawscy, turyści, cudzoziemcy, telewizje wszelkiej barwy oraz Jan Pospieszalski z kamerą i dobrym słowem.

Po miesiącu obchodzono pod nim miesięcznicę Katastrofy. Zaczęła się nowa świecka tradycja. Dwumiesięcznica, trójmiesięcznica...

Po kilku miesiącach rozstrzygnięte zostały wybory prezydenckie. Prezydentem został Gajowy – niegodny tego Pałacy i tego Krzyża. Dlatego Naród zażądał, by Krzyż pozostał a przed pomnikiem Poniatowskiego powstał Pomnik Ofiar Katastrofy.

Prezydent-elekt ogłasza, że przed Pałacem nie chce krzyża pamiątkowego, bo Pałac to urząd państwowy i te pe… Minister Ziobro w imieniu Narody żąda, by Krzyż pozostał. Domniemywam, żę Ziobro też chce, by Pałac stał się Muzeum Katastrofy, na dziedzińcu by ustawiono szczątki Tupolewa i wszyscy uczniowie obowiązkowo co najmniej raz w życiu przyjeżdżali do Muzeum uczyć się patriotyzmu. Ziobro jeszcze tego nie powiedziało, ale ja domniemywam, że by chciało.

Tak to wygląda w rozszerzeniu i wrednym okiem, ale mnie ogarnia wredota, gdy obserwuję ten cyrk martyrologiczno-polityczny! No i harcerze zepsuli zabawę POPiSowcom – powiedzieli, że to jest ich Krzyż, oni go postawili, więc oni go przekażą do kościoła Św. Krzyża, co się nazweniczo zgadza, albo do swiątyni Opatrzności Bożej, co już zgadza się nazewniczo dużo mniej.

I to by byó na tyle! Na razie…

2 komentarze:

joe pisze...

wieszczysz.
Straszne!

jotesz pisze...

Myślę, że moje proroctwa to tylko mała zaprawka. Harcerze się rozkręcają. Tworzy się nowa siła polityczna - apolityczne skautostwo! Taka paranoja to tylko w Polsce królu Ubu...