Malleus Maleficarum
czyli Młot na czarownice
w postaci listu, który jest rozsyłany przez obrońców życia:
"Ekscelencjo, Przewielebny Księże Biskupie Na podstawie informacji podanych przez środki masowego przekazu można powziąć uzasadnione podejrzenie o zaciągnięciu przez panią Minister Zdrowia Ewę Kopacz ekskomuniki latae sententiae na podstawie kanonów 1398 oraz 1329 §2 Kodeksu Prawa Kanonicznego. Pani minister Kopacz, jak sama powiedziała w programie „Teraz my” w TVN dnia 16.06.2008, wspólnie i w porozumieniu z Rzecznikiem Praw Pacjenta, pomogła w zorganizowaniu aborcji u 14-letniej uczennicy z Lublina („Agaty”) poprzez pomoc prawną oraz znalezienie szpitala gotowego na przeprowadzenie aborcji. W mediach podano informację, że kilka szpitali odmówiło wykonania aborcji z powodów etycznych, więc bez udziału pani Kopacz przeprowadzenie przerwania ciąży najprawdopodobniej byłoby niemożliwe. Ponieważ w dniu 18.06.2008 agencja KAI podała informację o przeprowadzeniu dzień wcześniej aborcji u 14-letniej „Agaty”, wszystkie osoby pomagające w jej przeprowadzeniu zaciągnęły ekskomunikę latae sententiae, na podstawie kanonu 1329 §2 jako wspólnicy. Pani minister Ewa Kopacz mieszka w Szydłowcu, wiec podlega pod jurysdykcję Waszej Ekscelencji. Z uwagi na możliwość zgorszenia (pani Kopacz podaje się za katoliczkę i osobę głęboko wierzącą) pokornie proszę o zbadanie, czy pani minister Kopacz zaciągnęła ekskomunikę oraz w przypadku pozytywnego orzeczenia – o publiczne zadeklarowanie jej zaciągnięcia stosownym dekretem. In Christo."
Fronda powinna zrobić kukłę pani minister, przywiązać do słupa, obłożyć dobrze wysuszonym drewnem i podpalić. Przedtem jednak należy skropić stos wodą święconą i odmówić paciorek.
3 komentarze:
I loved this post and this blog.
Happy day
amen :)
Mi się najbardziej spodobał język tego listu.
Bo sama treść to w końcu wewnętrzna sprawa KRK - jeśli chcą stosować w stosunku do swoich wiernych prawo kanoniczne, które sytuuje ich 100 lat za Murzynami i bawić się w ekskomuniki to mają do tego pełne prawo. Jeśli nie widzą że to tylko ich ośmiesza - cóż, mnie akurat to nie martwi.
Natomiast to że w XXI wieku w stosunku do biskupa nadal używa się średniowiecznych zwrotów w stylu "pokornie proszę o zbadanie" jest co najmniej absurdalne (i jeszcze dość zabawne). To że piszący takie listy nie widzą tego absurdu, i co gorsza stanowią oni dość liczący się % elektoratu jest już niestety nieco mniej zabawne...
Prześlij komentarz