16 wrz 2009

Najlepiej nie pisać!

Lepiej czytać! Choć nie dotyczy to blogów, bo burzą krew. Gazet też nie należy czytać, bo manipulują, oszukują, kręcą lody, przekręcają, hodują lemingi. Zwłaszcza wyborcza nie powinna być wybierana do czytania, bo wypłaszcza zwoje mózgowe, utrwala w głowach liberalno-lewackie poglądy podlane sosem syjonistycznym. Prasa kłamie! Komuna runęła, a prasa dalej kłamie…

To co czytać? Najlepiej literaturę historyczną. Im odleglejszej dotyczącą historii, tym lepiej! Dlatego ostatnio czytuję Stevena Saylora. Amerykański historyk rzymskiego antyku napisał serię książek o Gordianusie zwanym Poszukiwaczem. Żył ów „Filipus Marlovus” u schyłku republiki rzymskiej i na początku pryncypatu. Znakomity opis codzienności rzymskiej z wartką akcją, w każdym tomie dotyczącą innej zagadki kryminalnej.


Z rozpędu przeczytałem również grubachną cegłę tegoż autora „Rzym”, będącą jakoby opus magnum, ale mnie nie zachwyciło to dzieło. Beletrystyka opisująca siedem stuleci od prapoczątków Romy to ryzykowne wyzwanie. Mimo zachwytów recenzentów wolę serię detektywistyczną. A co potem? Chyba wróce do mitologii greckiej…

2 komentarze:

andsol pisze...

No to za parę dni zobaczę czy nasze gusta są podobne :) Miłe, że był egzemplarz w brazylijskim internetowym antykwariacie, czyli nie będę musiał płacić cholernych $12.50 tylko za dosłanie. Ponieważ ostrzegłeś przed "Rzymem", to go zostawiłem w spokoju (a jest przełożony na tutejszy portugalski, jak i parę innych jego książek).

Do The Venus Throw dorzuciłem sobie jeszcze Last Seen in Massilia, zresztą z tego samego antykwariatu.

Zastanowiwszy się przez chwilę: dojdzie za parę dni, ale jeśli znajdę czas na czytanie ich przed grudniem to będzie cud albo stanowcza rezygnacja ze spania.

Dzięki za wskazania.

jotesz pisze...

Po przeczytaniu tomów 1, 2, 5, 7 zabrałem się za "Rzym" i prawdę pisząc znudził on mnie bardziej niż wciągnął. Teraz wypełnię luki w serii gordianusowej. Czytanie niechronologiczne nic nie szkodzi, bo każdy tom to odrębna sprawa a rozrzut czasowy jest wieloletni...

Pozdrawiam