4 gru 2007

Co ja robię w Salonie24?

Przeczytałem dziś w blogu Wojtka Orlińskiego że "jak już pisałem o tym tutaj parokrotnie, prawicową platformę blogową Salon24 obserwuję bez sympatii - bo ja zresztą w ogóle bez szczególnej sympatii spoglądam na wszystko, co prawicowe..."

Sam nie jestem wielce prawicowy, choć lewica w formach występujących za mego żywota w Polsce wcale mnie też nie uwodzi swym wdziękiem, ale zastanowiłem się, że w Salonie24 walki ideologiczne toczą się głównie pomiędzy platfusami a pisiorami, a to, przynajmniej tak się deklarują, partie prawicowe, z czym się można zgodzić, jeśli się za bardzo nie wgłębia w ich programy gospodarcze.

Blogerów zdecydowanie lewicowych (w jaki niby sposób?) nie bardzo tu odnajduję. Stąd po raz kolejny nachodzą mnie wątpliwości - co ja tu robię? Owszem, poparłem w wyborach Platformę, ale nie oddałem jej ani duszy, ani serca, ani myśli. Wiele w programie PO mi się nie podobało ale przynajmniej z proponowanych kiełbas wyborczych ta platformerska śmierdziała mi mniej niż inne.

Tak więc - ani prawicowy ani lewicowy. Ni pies, ni wydra - coś na kształt świdra...

5 komentarzy:

Unknown pisze...

Gdybym miał określić swój światopogląd mało kto by pojął, jak mogę łączyć ogień z wodą..
Lewicowa wrażliwość, acz wyraźna awarsja do serwowanego przez urzędników egalitaryzmu. Wolnorynkowiec, ale kuso patrzący na korporacje.
Wolnościowiec, lecz nie libertarianim. Może komunitarianin w rozumieniu Ch. Taylora. Sceptyczny wobec katolicyzmu, acz z sympatią patrzący na niektóre społeczne elementy nauki społecznej Kościoła.

Alterglobalista lecz nie sympatyk Chomskiego. Ech... Muszą to w końcu poukładać.

Paweł pisze...

ja głownie chciałem głosować na partię która miała by zdecydowane sznase na wygraną [czyli odsuneła by zdecydowanie PiS od władzy]. Z sondazy wynikało ze to własnie PO. ale czy tak bardzo jestem za PO? nie wiem... raczej nie... poglądy ma podobne na PiS'u, ale zato prezencję ma lepszą - jako partia, i wygląd osób, gdzie mininalny wzrost to 1.80 m.

tak na serio teraz w tych wyborach to z sensem chciałem oddać głos na LiD. miał te 100 konkretów... ich program mnie przekonał.

Anonimowy pisze...

Ja tam sie określiłam niedawno: laicka centroprawica (dodam, jestem feministką). Rozbawiłam tym dom, sąsiadów, studentów. Wszyscy mieli ubaw. Ja w sumie też, przy argumentacji. Wymyśl sobie Drogi Joteszu coś równie ezoterycznego ;) - nie będzie logicznie, ale przynajmniej zabawnie.
Z poważaniem - socjopatyczna. Coś pokopane zostało w tych opcjach na dole...

Anonimowy pisze...

Wiesz co? Ty chyba nigdzie, w żadnym kraju nie będziesz się czuł dobrze.
Nie ważne czy czujesz się żydem czy nie, mnie to nie obchodzi i nie rusza. Ale wg mnie ty się czujesz u nas obco i wciąż próbujesz wspólnie ze swoimi kumplami, kuzynami ect. stworzyć Polskę na swoją modłę. Jako urbanista i architekt masz ku temu predyspozycje, hmm co innego wrocławska rzeczywistość. Historia wcześniej czy później pokaże kto był Polakiem w latach opresji stalinowskiej a kto jego oprawcą Adaś Michnik też był poniewierany przez SB, ale w latach stalinowskich cała jego rodzinka była nieźle umoczona a to Stefan jako prokurator skazał polskich patriotów na śmierć a to matka tworzyła antypolskie książki do nauki historii ect. Prawda jest taka: NAUCZ SIĘ MYŚLEĆ PO POLSKU albo zapomnij o tym że masz jakiś swój kraj. Tylko kretyni lub zdrajcy opluwają swoją historię. Jak chcesz być szczęśliwy to pokochaj swój kraj a nie walcz z jego tradycjami. Widzisz co się dzieje w Izraelu? Tam jest teraz to co było m.in. w Polsce podczas II Wojny Światowej. Jest rasizm, są getta palestyńskie na wzór żydowskich. Skąd to się bierze? Poczytaj sobie jak pisał Israel Szachak w książce "Żydowskie dzieje i ich religia"

Anonimowy pisze...

To co piszesz jest raczej ładnie upisane, ale ma jedną małą wadę- jest najzwyczajniej powierzchowne. Widać też brak samodzielnego. Po prostu jesteś oczytany i jak na razie za wiele z tego nie wynika.