Myślozbrodnia prezesa
Pan prezes powiedział co wiedział! Od dawna wiedział. Tylko wcześniej nie powiedział! A to było tak… „Myślozbrodnia - przestępstwo możliwe do popełnienia w Oceanii, fikcyjnym państwie stworzonym przez George'a Orwella w powieści pt.Rok 1984. Słowo "myślozbrodnia" pochodzi z nowomowy i jest efektem połączenia słów "myśli" i "zbrodnia". W praktyce oznacza ono przestępstwo polegające na myśleniu przeciwko Partii oraz Wielkiemu Bratu. Myślozbrodnię wykrywa Policja Myśli, która pełni rolę tajnej policji, łapiącej ludzi nie mających takich poglądów, jakie odpowiadają Partii. Człowiek, który został ogłoszony przez Policję Myśli myślozbrodniarzem, zostaje poddany ewaporacji, tzn. wymazuje się jego wszystkie dane z ksiąg oraz zaciera się po nim wszelki ślad.Wtedy jest przetrzymywany w siedzibie Ministerstwa Miłości.” Zbrodnia oczywiście nie jest w rozumieniu prawa, na którym prezes się przecież zna, skoro je ukończył. Zbrodnia jest w kategoriach moralnych, na których prezes zna się jeszcze bardziej, niż na prawie. Przy takim interpretowaniu można się zastanawiać, czy prezes prawa nie chce wykończyć? I moralności przy okazji… Coś by pan prezes wykończył i jest to na pewno Platforma. Prezes by ją wykończył, wysadził, zniszczył, zlikwidował, ślady zaorał i polał napalmem albo kwasem solnym. Tyle, że jak na razie wygląda, iż prezes wykończy własną Partię. Na zjeździe właśnie zrezygnowano z Ministerstwa Miłości. Nieoficjalnego ministerstwa. Działało tylko w czasie kampanii prezydenckiej. Wtedy prezes przeszedł odmianę. Odrodził się, jak ten feniks z popiołów. Teraz pani minister miłości poszła w odstawkę wraz z Poncyliuszem. Teraz wyszło szydło z worka. Worek co prawda kusy jakiś, skoro na wicemarszałka Sejmu prezes namaścił Kuchcińskiego posła porażającego swą inteligencją. Niech Schetyna ma przy sobie kogoś mądrego wreszcie, a nie tylko Zbychów, Rychów i oprychów! A Szydło to kobieta, która stała się wiceprzewodniczącą Partii. Taka królica z cylindra prezesa wyjęta, no bo jakoś Szydło zupełnie nie kojarzyło się z czymkolwiek znanym z czegokolwiek. Będzie teraz służyć do kłucia. Może przekłuje rozdęty do niemożliwości balon platformerski? Na drugiego wicka został namaszczony europoseł Ziobro. Też prawnik, jak prezes. Też wprawny w ekwilibrystyce myślowej i prawniczej. Z wielkimi osiągnięciami, nieco już zapomnianymi. Szybko się nam przypomni! Ale wróćmy do zbrodni na myśli, jakiej na umysłach Polaków usiłuje dokonać prezes Mały Brat. Prezes podchwycił słowo rzucone przez policmajstra z Policji Myśli, posła Antoniego Macierewicza. Poseł powołał parlamentarną Komisję Myśli, która myśli, że jest komisją parlamentarną, bo złożona jest wyłącznie z członków jednej jedynej Partii. To nawet w stylu Oceanii… Komisja została poparta przez rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej. Właściwe rodziny, bo są też rodziny podatne na zbrodnię. Ich głosy zostaną najwyżej poddane ewaporacji! Ciąg dalszy dopiero się zaczyna i potrwa długo!