Drobiażdżek czy niechlujstwo???
Nie ukrywam, że nie przepadam za Ziemkiewiczem Rafałem. Dlatego rzadko go czytuję. Ale dziś się przemogłem. Pewnie przez tytuł. Zaintrygował mnie.
"Lekcja Miasojedowa". Ciekawie napisane. Ale ten drobiażdżek:
"Miasojedow był kozłem ofiarnym, na którego zrzucono winę za klęski armii rosyjskiej w analogicznej sytuacji w roku 1915. Osądzony wedle doraźnej procedury, skazany bez żadnych dowodów winy i natychmiast rozstrzelany, a potem ogłoszony symbolem narodowej zdrady, miał, tak jak i Pawłow, zdjąć odpowiedzialność za klęskę z rzeczywistych winowajców.
W istocie był kamykiem poruszającym lawinę. Mackiewicz, skupiony na splocie przypadków, który zawiódł Miasojedowa na szubienicę..."
Panie Rafale - niechlujstwo! Czytajże Pan własne teksty, nawet jeśli uważasz Pan je za genialne! Zwłaszcza wtedy...
4 komentarze:
oj tą szubienicą, to taki zwrot retoryczny ;)....chyba
Jahu, to i tak niechlujność, bo można było zamiast szubienicy napisać pluton egzekucyjny i byłoby równie strasznie...
Pan Ziemkiewicz jest wart swoich tekstów, tudzież teksty tego Pana, są warte jego osoby...
Jednym słowem - nic nie wart!
Prześlij komentarz