15 paź 2009

Krakowskim sądem

zostało uznane, że w Polsce, a co najmniej w Małopolsce, psy stały się zwierzętami rzeźnymi! Można je zabijać w celu zjedzenia, przetopienia na pyszne i zdrowe sadełko, przerobienia na rąbankę z budą. Byleby zabicie zostało wykonane humanitarnie. Jak świnkę czy krówkę w rzeźni.

Sądowe wzbogacenie kuchni polskiej w wersji regionalnej powinno zostać zauważone i nagłośnione przez naszych miłośników sztuki kulinarnej! Jakież to stwarza możliwości wzbogacenia naszej nudnawej kulinarii o azjatyckie wynalazki smakołykowe…

Ten wyrok wydano w sprawie dziadygi, który w koszmarnych warunkach tuczył psy gdzieś na działce i zabijał je dla wytopienia “leczniczego” sadełka. Sprawa zrobiła się głośna po naświetleniu przez TVN, a teraz krakowski sąd okręgowy uniewinnił od wyroku zwyrodniałego hodowcę...

Szukałem w e-prasie i nikt nie pisze o tym! W końcu wyguglałem miłośników jamników, też z Krakowa, i oni potwierdzają, to, co widziałem w TVN! Tam też dobrze ktoś zauważył, że dziadyga wprowadzał do obrotu spożywczego substancje nieatestowane. W zasadzie to do obrotu farmakologicznego, jeśli jacyś idioci uważają psie sadło za lek!

Są w Polsce sprawy, o których nie śniło się filozofom, ale sędziowie się im nie dziwią i nie ulegają emocjom…

Tak sobie teraz pomyślałem o koninie, jaką u nas się spożywa, choć niedużo, za to na Zachodzie dużo więcej. Też w Polakach wywołuje niepokój i niechęć. Może ten sąd się nie emocjonuje, tylko racjonalizuje. Co to będzie, jak kryzys nie puści?

Bardzo ciekawa analiza prawna sprawy w Rzepie...

12 paź 2009

To są imiona Mojej Starej

Tadeusz Chyła śpiewał kiedyś cudowną piosenkę o imionach i imionkach, jakie nadajemy swoim Paniom. Brzmiała tak:

Kotuś, Pieseczek, Chrabąszczyk, Myszka,
Pchełka, Jagniątko, Łasiczka, Liszka,
Chrząszczyk, Motylek, Krówka, Biedronka,
Kureczka, Kózka, Wróbelek, Stonka,
Jeżyk, Słowiczek, Słoniczka, Muszka,
Miś, Karaluszek, Świerszczyk, Papużka,
Pszczółka, Jabłuszko, Agrest, Malinka,
Jagódka, Gruszka, Śliwka, Jeżynka,
Różyczka, Bratek, Goździk, Lilijka,
Chaber, Stokrotka, Bzik, Konwalijka,
Burak, Buraczek, Groszek, Marchewka,
Seler, Pietruszka, Por i Brukiewka,
Dzionek, Dzioneczek, Gwiazda, Gwiazdeczka,
Słonko, Słoneczko, Drożynka Mleczna,
Psipsia, Kruszynka i jeszcze parę
– to są imiona Mojej Starej.


ps. Ostatnio inne nazwy są bezustannie na tapecie, co dziwi, bo służba tajna powinna działać niejawnie. Widocznie niektórym tajność wydaje się za mało ekshibicjonistyczna. Oto kilka ciekawych odczytań skrótu instytucji, która postanowiła wygrać najbliższe wybory wszelakie dla partii, która umieściła na jej czele swego nominata, wiernego do końca:

Centralne Biuro Absztyfikantów (Monika Olejnik),
Centralne Biuro Antyrządowe (Andrzej Koraszewski),
Centralne Biuro Alfonsów (jotesz),
Centralne Biuro Antyplatformerskie,
Centrala Bzdurnych Afer (Tarantula),
Centrum Brudnych Ataków,
???

Ile wody w kiełbasie?

Nigdy nie chciało mi się mierzyć, ile wody do kiełbasy telewizyjnej dolewa Polsat. Dziś łatwo to sprawdzić – Polsat serwuje wspaniałą wędlinę amerykańską, uwędzoną w holyłudzkiej masarni – film “Ja, robot” z Willem Smithem w roli głównej. Czas projekcji 145 minut. Na stronie filmu można znaleźć informację, że trwa on 115 minut.

Półgodzinne lanie wody dodanej do 115 minut filmowego mięsa…